22 tysiące żołnierzy z Rosji i Białorusi rozpocznie jutro manewry pod kryptonimem „Zapad 2013”. Część z nich odbędzie się tuż przy polskiej granicy. Scenariusz ćwiczeń, którym będą się przyglądać obserwatorzy z ponad 60 państw, przewiduje między innymi zwalczanie terrorystów.
Na początku tego tygodnia pierwszy zastępca rosyjskiego ministra obrony generał armii Arkady Bachin zapewnił, że ćwiczenia nie mają na celu testowania wariantów działań wojskowych w Syrii. – Ćwiczenia skupią się na rzeczywistych, różnych formach współdziałania między siłami zbrojnymi, w tym desantu morskiego – podkreślił wiceminister.
Już kilka miesięcy wcześniej do mediów przeniknęły informacje, że scenariusz „Zapad 2013” przewiduje między innymi zwalczanie grup terrorystycznych i zbrojnych formacji, które przeniknęły na terytorium Białorusi z państw ościennych.
Ćwiczenia będą prowadzone na Białorusi, obszarze rosyjskiego Zachodniego Okręgu Wojskowego oraz morzach Bałtyckim i Barentsa. Weźmie w nich udział około 12 tysięcy żołnierzy sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Na Białoruś pojedzie 2520 Rosjan. Wysłano tam między innymi pododdziały 31 Gwardyjskiej Samodzielnej Brygady Desantowo-Szturmowej. Na terytorium Rosji w ćwiczeniach „Zapad 2013” udział weźmie jeszcze dodatkowo około 9,4 tysiąca wojskowych, w tym 200 białoruskich.
W Rosji, oprócz jednostek podległych resortowi obrony, mają też ćwiczyć wojska podporządkowane ministerstwu spraw wewnętrznych. Do ich zadań ma należeć walka z grupami terrorystycznymi i dywersyjno-rozpoznawczymi oraz desantami.
Żołnierze 350 Gwardyjskiego Samodzielnego Mobilnego Batalionu z brygady wojsk specjalnych sił zbrojnych Białorusi wezmą wraz z rosyjską 336 Gwardyjską Brygadą Piechoty Morskiej Floty Bałtyckiej udział w desancie na wybrzeżu kaliningradzkiej enklawy. Wiozące ich trzy duże okręty desantowe – „Kaliningrad” z Floty Bałtyckiej, „Azow” z Floty Czarnomorskiej i „Święty Jerzy” z Floty Północnej – wyszły w morze 15 września z portu Łomonosow nad Zatoką Fińską i trzy dni później zawinęły do Bałtyjska.
Wiceminister Arkady Bachin podał, że zaproszenie na białorusko-rosyjskie ćwiczenia przyjęli obserwatorzy wojskowi z ponad 60 państw. – Nie wierzę, że manewry są zagrożeniem dla NATO i jego sojuszników – oświadczył na początku września sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. – To naturalne, że żołnierze są szkoleni. Ważne, że odbywa się to w sposób przejrzysty, tak, aby partnerzy wiedzieli o ćwiczeniach, ich celach i zakresie – podkreślił.
Ćwiczenia „Zapad 2013” zakończą się 26 września.
Źródła: RIA-Novosti, Itar-Tass
autor zdjęć: arch. Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej
komentarze