Dwa samoloty MiG-21, 15 silników do tych myśliwców, rozłożone na części pociski rakietowe oraz dwie baterie przeciwlotnicze znaleziono przedwczoraj na północnokoreańskim statku. Broń była ukryta między 10 tonami brązowego cukru. – Chcieliśmy ją w Korei wyremontować – tłumaczy kubański resort spraw zagranicznych.
Broń na północnokoreańskim statku, który płynął z Kuby, odkryli we wtorek agenci antynarkotykowi kontrolujący jednostkę przed wpłynięciem do Kanału Panamskiego. Zauważyli, że poza cukrem są na statku jeszcze kontenery, a w nich, jak się okazało po dokładnym zbadaniu ładunku, między innymi pociski rakietowe i myśliwce MiG-21.
Oświadczenie w tej sprawie wydało dzisiaj kubańskie ministerstwo spraw zagranicznych. Według niego na statku „Chong Chon Gang”, płynącym z Kuby do Korei Północnej, było 10 ton cukru oraz 240 ton kubańskiej przestarzałej broni defensywnej z czasów radzieckich. Resort zapewnia również, że w Korei Północnej chciał naprawić tę broń.
Za testy z bronią atomową Rada Bezpieczeństwa ONZ nałożyła sankcje na Koreę Północną. Po ostatniej próbie z 12 lutego zostały one wzmocnione. Korea Północna nie ma prawa do eksportu jakiegokolwiek uzbrojenia. Nie może też sprowadzać broni lekkiej. ONZ pozwoliła państwom trzecim na kontrolowanie północnokoreańskich statków i samolotów, jeśli pojawi się podejrzenie, że przewożą one zakazany ładunek.
autor zdjęć: twitter.com/rmartinelli
komentarze