Ponad 12 ton materiałów do produkcji min pułapek odkrył w Afganistanie polski wywiad wojskowy. To jedna z największych prób przemytu od początku udziału polskich żołnierzy w misji. Przejęte materiały zostały zniszczone przez saperów.
Półprodukty do produkcji ładunków wybuchowych były sprytnie ukryte w workach po cukrze załadowanych do dwóch ciężarówek. Pojazdy zostały namierzone w Ghazni na trasie, którą terroryści wykorzystują często do przerzutu niebezpiecznych materiałów z Pakistanu do Afganistanu. Na trop ładunku polski wywiad wpadł 18 lutego. Dzięki ścisłej współpracy z afgańską policją udało się przechwycić ciężarówki wypełnione saletrą amonową, której posiadanie jest w Afganistanie nielegalne, gdyż służy talibom do konstruowania ładunków wybuchowych domowym sposobem.
– Akcję przejęcia ładunku zabezpieczali żołnierze zgrupowania bojowego XII zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Saletrę zniszczyli polscy saperzy – poinformował kpt. Marcel Podhorodecki z biura prasowego Polskiego Kontyngentu Wojskowego.
Improwizowane urządzenia wybuchowe to wciąż najpopularniejsza broń talibów w walce z siłami koalicji. Ich produkcja nie wymaga wielkich umiejętności i nie jest droga. Do zrobienia tzw. srebrzanki służy saletra amonowa zmieszana z ropą naftową lub sproszkowanym aluminium, dającym srebrny kolor. Do takiej mieszanki terroryści dokładają zapalnik. Dodatkowo umieszczają w ładunku kawałki drutu, gwoździe i inne drobne elementy metalowe. W ten sposób można zranić większą liczbę osób.
Wybuchowe urządzenia tego typu są stosowane przede wszystkim w miastach, gdzie ich ofiarami padają najczęściej cywile. W zamachach na wojska koalicji talibowie stosują ładunki odpalane ręcznie, ponieważ żołnierze zakłócają fale radiowe. Od detonatora do improwizowanego urządzenia wybuchowego poprowadzone są niekiedy ponadkilometrowe kable, ukryte w głębokich tunelach.
Takie operacje mają ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa polskich żołnierzy. Tym bardziej, że talibowie szukają coraz to nowych sposobów siania terroru.
Talibowie mają nowy sposób siania terroru
Bomby domowej roboty zamontowane w rowerach, rikszach, motocyklach, którymi można niepostrzeżenie wjechać w tłum. Polscy żołnierze i eksperci ds. terroryzmu nie mają wątpliwości: talibowie obrali nową taktykę walki. Ma ona uderzyć przede wszystkim w cywilów i przedstawicieli afgańskich władz. |
autor zdjęć: PKW
komentarze