Z kilkutygodniowym opóźnieniem Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych (USAir Force) opublikowały zdjęcia samolotu Northrop Grumman B-21 Raider. Sesja fotograficzna, której bohaterem był bombowiec szóstej generacji, została przeprowadzona podczas lotów testowych w bazie sił powietrznych Edwards w Kalifornii.
Samolot przyleciał do tej bazy z Zakładu Sił Powietrznych 42 w Palmdale 17 stycznia. Choć loty testowe prowadzono na przełomie marca i kwietnia, pierwsze fotografie maszyny w powietrzu pojawiły się dopiero pod koniec maja. Kilkanaście dni wcześniej, 8 maja 2024 roku, Andrew Hunter, zastępca sekretarza sił powietrznych ds. zakupów, technologii i logistyki, stwierdził podczas zeznań przed Senacką Komisją Sił Zbrojnych: „Jesteśmy na etapie prób w locie, program testów przebiega prawidłowo”. Podkreślił, że program testów w powietrzu pomaga poznać unikalne cechy tej nowej platformy.
Northrop Grumman B-21 Raider został oficjalnie zaprezentowany – przy zachowaniu środków ostrożności – 2 grudnia 2022 roku w Palmdale. Amerykanie są bardzo czujni w ujawnianiu informacji o swym nowym bombowcu zaliczanym do szóstej generacji, gdyż obawiają się wykradzenia jego sekretów konstrukcyjnych przez szpiegów ich największych rywali – Chin i Rosji. Taki wyciek byłyby zagrożeniem dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych, gdyż B-21 będzie stanowić przez kilkadziesiąt lat kluczowy element ich atomowej triady.
Hunter nie podał żadnych szczegółów na temat fazy prób prowadzonych w Edwards, ponieważ uważa się ją za wysoce newralgiczną. To nie jedyne ograniczenie dotyczące informacji o programie B-21. W odróżnieniu od wielu innych projektów lotniczych Waszyngton nie podał, ile samolotów zamówiono w styczniu tego roku w ramach pierwszej partii i jaki będzie harmonogram ich dostaw. Nie ujawniono też wartości kontraktu, gdyż mogłaby ona stanowić wskazówkę, co do wielkości zakupu. Oficjalnie podane informacje z 2022 roku szacowały cenę bombowca na około 700 mln dolarów.
Testowy lot B-21 Raider w bazie sił powietrznych Edwards w Kalifornii. Fot. US Air Force
Samoloty B-21 Raider, zbudowane z wykorzystaniem technologii obniżającej ich widzialność, zastąpią dwa typy obecnie używanych przez USAF bombowców: B-1 Lancer i B-2 Spirit. Oprócz broni nuklearnej będą mogły wykorzystywać uzbrojenie konwencjonalne. Raider – w porównaniu z B-2 – ma mniejszą od niego rozpiętość skrzydeł, długość i masę własną. Napęd B-21 stanowią dwa silniki, które umożliwią mu loty z prędkością ponad 0,8 Ma. B-2 ma co prawda cztery silniki, ale o mniejszej mocy. Raider ma mniejsze rozmiary od poprzedników, co oznacza, że będzie mógł przenosić jedynie około 9 t uzbrojenia, podczas gdy Spirit zabiera go blisko 20 t. Jednak wojskowi uznali, że coraz precyzyjniejsze bomby i pociski rakietowe zrekompensują mniejszą masę.
Aby przyspieszyć proces produkcji i wdrożenia do służby, postanowiono, że samoloty testowe będą budowane na tej samej linii produkcyjnej co później seryjne. I co kluczowe, w maszynach testowych montowane są docelowe systemy. Prawdopodobnie B-21 wejdzie do służby w 2026 roku. Pierwszą bazą operacyjną bombowców szóstej generacji, w której będzie znajdować się jednostka szkoleniowa, wybrano Ellsworth w Południowej Dakocie. Prawdopodobnie B-21 zostaną rozmieszczonego też w bazach Whiteman w Missouri i Dyess w Teksasie. Szacuje się, że eksploatacja floty co najmniej stu B-21 przez 30 lat pochłonie ponad 200 mld dolarów.
autor zdjęć: US Air Force
komentarze