Niezrozumiałe jest dla mnie, że pomoc ze strony instytucji europejskich nie jest nam udzielana. To jest kwestia, która powinna być niezwłocznie zrealizowana – powiedział w środę Andrzej Duda. Prezydent złożył wizytę w Pradze, a głównym tematem rozmów była pomoc dla walczącej z rosyjską agresją Ukrainy.
Mija 63 dzień wojny w Ukrainie. Rosja nie ustaje w dążeniach do zdobycia pełnej kontroli nad terenami obwodów donieckiego i ługańskiego, oraz utrzymania połączenia lądowego z okupowanym Krymem. Jak informuje Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, dziś doszło do ataku artyleryjskiego w rejonie Słobożańszczyzny. Ostrzelane zostały Charków, Dergacze, a także osada Prudianka. W okolicach Doniecka, cały czas ostrzeliwane są pozycje ukraińskich wojsk. Niepowodzeniem Rosjan zakończyły się natomiast próby ataku na Nową Dmytriwkę, nie udało im się również przełamać linii obrony Ukraińców w miejscowości Kurachowo. Tradycyjnie ukraińscy wojskowi podali statystki dotyczące strat poniesionych przez Rosję w czasie wojny – 939 czołgów, 2342 opancerzone wozy bojowe, 421 jednostek artyleryjskich i 71 przeciwlotniczych, 185 samolotów, 155 śmigłowców, 207 dronów oraz 22 400 żołnierzy. Największe starty w ostatnich dniach Rosjanie mieli ponieść w okolicach miast Kurachowe i Izium.
Niestety cały czas cierpią przede wszystkim cywile. Wczoraj wieczorem i dziś rano w miejscowości Awdijiwka w obwodzie donieckim Rosjanie mieli użyć przeciwko nim broni fosforowej, czego zabrania prawo międzynarodowe. Taką informację za pośrednictwem portalu Telegram przekazał Pawło Kyryłenko, szef obwodowych władz, cytowany przez „Ukraińską Prawdę”. Dodał, że w wyniku ostrzału, który był następstwem tych działań zniszczony został wieżowiec. Jedna osoba została ranna. Ucierpieli także cywile, którzy brali udział w wiecu poparcia dla Ukrainy, który odbył się w Chersoniu. Rosyjscy żołnierze użyli przeciwko manifestantom granatów hukowych i gazu.
Niepokojące wieści przekazał ukraiński wywiad. Na terenach obwodów charkowskiego, zaporoskiego, chersońskiego, mikołajowskiego, ługańskiego i donieckiego Rosjanie zatrzymują mężczyzn w wieku poborowym. Są to przede wszystkim weterani, byli żołnierze i funkcjonariusze służb mundurowych, a także działacze proukraińscy. Tylko w areszcie śledczym w Chersoniu ma być przesłuchiwanych i torturowanych ponad 300 pojmanych osób, wiele zostało też wywiezionych na Krym. Jak poinformowali ukraińscy wojskowi, Rosjanie prawdopodobnie zamierzają wymienić pojmanych mężczyzn na zbrodniarzy wojennych, którzy zostali zatrzymani przez Ukraińców lub zmusić ich do udziału w propagandowych paradach zwycięstwa. Wówczas zostaliby oni zmuszeni do przemaszerowania jako jeńcy wojenni głównymi ulicami miast. Do takich zdarzeń dochodziło już m.in. w Doniecku w 2014 roku. Natomiast Agencja Nexta, powołując się na rzecznika prasowego Kremla, Dmitrija Pieskowa informuje, że Rosja nie negocjuje wymiany pojmanego kilka tygodni temu w Ukrainie prorosyjskiego polityka Wiktora Medwedczuka.
Mimo, że walki nie ustają, morale rosyjskich żołnierzy jest być bardzo niskie. Tak przynajmniej twierdzą ukraińscy żołnierze. Dziś opublikowali w Internecie kolejną prywatną rozmowę telefoniczną Rosjan, którą przechwyciły służby bezpieczeństwa. Świadczy ona o tym, że żołnierze, którzy wyjechali do swoich domów na przepustki, nie chcą wracać do Ukrainy. Nie lepiej przedstawia się sytuacja, jeśli chodzi o uczestników bieżących walk. – Personel ucieka się do dezercji i samookaleczenia – napisali w mediach społecznościowych Ukraińcy. Ciekawą informację przekazała także Nexta. Według Agencji na drugą stronę barykady zdecydował się przejść Igor Wołobujew, który przez ostatnie 33 lata był wiceprezesem rosyjskiego Gazprombanku. Urodzony w Ukrainie mężczyzna opuścił Rosję i pojechał do Kijowa, gdzie zasilił szeregi obrony terytorialnej.
Trudna sytuacja panująca w Ukrainie była powodem dzisiejszej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Pradze. Zwierzchnik sił zbrojnych spotkał się ze swoim czeskim odpowiednikiem, Milošem Zemanem, aby porozmawiać o skoordynowaniu działań mających na celu wsparcie targanego wojną państwa. – Chciałem podziękować prezydentowi Republiki Czeskiej, że w sposób jednoznaczny potępił agresję Rosji na Ukrainę i podejmuje wszystkie kroki, żeby tę agresję zatrzymać. Mówimy przede wszystkim o sprawie sankcji. Tu głos czeski jest jasny i nikt nie poddaje go w wątpliwość. Po drugie, że jest ze strony Czech pomoc humanitarna i rzeczowa dla Ukrainy – podkreślał Andrzej Duda. Zaznaczył, że od rozpoczęcia wojny ukraińsko-polską granicę przekroczyło prawie 3 mln osób. – Niezrozumiałe jest dla mnie, że pomoc ze strony instytucji europejskich nie jest nam udzielana. To jest kwestia, która powinna być niezwłocznie zrealizowana – podkreślił.
Nie milkną też echa wczorajszej decyzji Władymira Putina, który postanowił wstrzymać dostawy gazu do Polski, Litwy i Bułgarii. Stało się to dziś rano. – Te działania zostały podjęte, aby Polskę szantażować i zmusić do płatności w rublach. Sankcje Unii Europejskiej nałożone na Rosję sprawiają, że nie możemy i nie będziemy tego robić – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Zapewnił także, że Polska pozyskiwała z Rosji stosunkowo niewielkie ilości gazu, więc ryzyko, że ceny surowca nagle wzrosną jest niewielkie. – Dodatkowo rząd podjął decyzję, aby do 2027 ceny gazu dla gospodarstw domowych, szpitali i województw były regulowane, aby nie groził wystrzał cen gazu związany z zewnętrznymi sytuacjami – poinformował.
Do sytuacji odniosła się również Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej, która nazwała wstrzymanie dostaw gazu do niektórych państw członkowskich UE „niedopuszczalnym i nieuzasadnionym” instrumentem szantażu. – Jesteśmy przygotowani na ten scenariusz. Pracujemy nad zapewnieniem alternatywnych dostaw i możliwie najlepszych poziomów składowania w całej Unii – poinformowała w swoim oświadczeniu. – Będę kontynuować współpracę z przywódcami europejskimi i światowymi, aby zapewnić bezpieczeństwo dostaw energii w Europie – zapewniła.
autor zdjęć: kpr. Wojciech Król / CO MON, Marek Borawski / KPRP
komentarze