Derby Lwowa pomiędzy Lechją i Czarnymi rozegrane w tym sezonie piłkarskim, czy też derbowy mecz drużyn z 26 Dywizji Piechoty. Czy to możliwe, skoro dwa najstarsze kluby sportowe założone przez Polaków, jak i 26 DP nie istnieją od września 1939 roku? Możliwe! Mecze odbyły się w ramach rozgrywek Retro Ligi, których tegorocznym zwycięzcą została drużyna Strzelca Białystok.
Rozgrywki Retro Ligi zorganizowało Stowarzyszenie Retro Liga po raz trzeci. W 2019 i 2020 roku tytuł mistrzowski zdobyła Lechja Lwów – drużyna wskrzeszona przez miłośników piłki nożnej z Dzierżoniowa i okolic, którzy w większości realizują swoje pasje w Grupie Rekonstrukcji Historycznej 58 Pułku Piechoty. W tym roku Lechja zajęła w rozgrywkach trzecie miejsce, a dwa pierwsze wywalczyły drużyny debiutujące w Retro Lidze. Triumfował Strzelec Białystok, w którym grają zawodnicy z Choroszczy (woj. podlaskie). Natomiast drugie miejsce zajęli Czarni Lwów – nazwę tego klubu wybrali sobie do popularyzowania w Retro Lidze pasjonaci historii i sportu z Wałbrzycha.
Jedyna taka liga na świecie
– Nigdzie na świecie nie ma podobnych rozgrywek, w których piłkarze grają w strojach i butach wzorowanych na tych sprzed stu lat. Gramy również piłkami wykonanymi według projektów z okresu międzywojennego. Ponadto przestrzegamy przedwojennych przepisów gry w piłkę nożną – mówi Piotr Marciniak, pomysłodawca i prezes Retro Ligi. Jedynie, aby wyrównać szanse drużyn, w których składach przeważają starsi zawodnicy, wprowadzono poprawkę do przepisów. – Nie obowiązuje zasada gry przez cały mecz bez zmian. U nas piłkarze mogą się zmieniać systemem hokejowym. Starsi zawodnicy nie mają takiej kondycji jak młodsi. Chcemy, aby retro sport łączył pokolenia – dodaje prezes.
Film: Jacek Szustakowski/ Zbrojna TV
Piotr Marciniak w Retro Lidze występuje w drużynie Wojskowego Klubu Sportowego 10 Pułku Piechoty z Łowicza. Wcześniej nie brał nigdy udziału w żadnych rozgrywkach piłkarskich. – Jestem typowym amatorem. Natomiast od lat interesuję się historią mojego miasta. Szukając informacji o 10 Pułku w Centralnej Bibliotece Wojskowej znalazłem dokumenty z projektami butów piłkarskich oraz strojów, w których grali piłkarze przed II wojną światową. Wtedy pomyślałem o wykorzystaniu tych projektów do celów rekonstrukcyjnych – opowiada prezes Retro Ligi, który w 2008 roku utworzył Stowarzyszenie Historyczne im. 10 Pułku Piechoty, zajmujące się kultywowaniem tradycji wojskowych i sportowych przedwojennej jednostki stacjonującej w Łowiczu.
Po analizie prasy przedwojennej Marciniakowi udało się ustalić wygląd i kolorystykę koszulek i spodenek, w jakich grali piłkarze reprezentujący WKS 10 pp. Po uszyciu strojów i zrekonstruowaniu butów piłkarskich drużyna łowickiego WKS w 2017 roku rozegrała pierwszy mecz retro z Pogonią Lwów. Dwa lata później ruszyły rozgrywki Retro Ligi. W pierwszych o mistrzostwo rywalizowało pięć drużyn, a rok później – sześć. W tym roku ligę rozpoczęło osiem zespołów. Ukończyło jednak siedem, gdyż przed ostatnią kolejką wycofała się z rozgrywek warszawska drużyna, broniąca barw Wojskowego Klubu Sportowego Śmigły Wilno.
Większość ekip grających w Retro Lidze wybrała sobie do popularyzowania kluby związane z wojskiem. W tegorocznych rozgrywkach poza WKS Śmigły i WKS 10 pp uczestniczyły bowiem drużyny: WKS 37 Pułku Piechoty w Kutnie (odtwarzała ją ekipa z sekcji sportowej Stowarzyszenia Historycznego „Pułk 37”), WKS Grodno (Kozienickie Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych), Hakoach Będzin (Żydowskie Towarzystwo Gimnastyczno-Sportowe Hakoach) oraz wspomnianych dwóch lwowskich zespołów i Strzelca Białystok. Należy dodać, że Czarni Lwów również byli związani z wojskiem – w 1936 roku zmieniono nazwę klubu z I. Lwowski Klub Sportowy Czarni na I. Wojskowo-Cywilny Klub Sportowy Czarni Lwów.
– Początki piłki nożnej w II RP są nierozerwalnie związane z wojskiem. Nic więc dziwnego, że drużyny zgłaszając się do Retro Ligi chcą również przypominać WKS-y i grających w nich zawodników. Zresztą w naszych rozgrywkach mogą brać udział ekipy odtwarzające drużyny z okresu międzywojennego, których nie reaktywowano po II wojnie światowej. Chcieliśmy po prostu uniknąć jakichkolwiek animozji pomiędzy kibicami jedenastek grających obecnie w polskich ligach – wyjaśnia prezes Marciniak.
Nie tylko futbol
W Retro Lidze, co podkreśla jej pomysłodawca, chodzi nie tylko o piłkę nożną. Stowarzyszenie organizuje wystawy – m.in. w Dzierżoniowie zorganizowało ekspozycję poświęconą historii reprezentacji Polski w piłce nożnej – czy wydaje jednodniówki, w których oprócz relacji z ostatniej kolejki publikuje informacje o tym, co działo się przed stu laty w miejscach rozgrywania spotkań Retro Ligi. – Kibic wchodząc na mecz zamiast biletu kupuje jednodniówkę. W Łowiczu trzeba natomiast w ramach opłaty za wejście na stadion przynieść karmę dla zwierząt. Po meczu zawozimy ją do schroniska dla zwierząt – mówi prezes Retro Ligi. Co ciekawe, na spotkaniach Retro Ligi kibice słuchają piosenek z okresu międzywojennego. Czasami oglądanie meczu umilają występy orkiestr. – W relacjach z meczów w prasie międzywojennej można znaleźć wzmianki o orkiestrach. Dlatego staramy się, aby u nas było podobnie. Jeśli nie orkiestra, to muzyka z tamtej epoki – dodaje prezes. Kibic na meczu Retro Ligi ma okazję przenieść się w czasie. Może też sam zabawić się w rekonstruktora i przyjść na stadion w stroju nawiązującym do lat międzywojennych.
– Mamy wiele nowych pomysłów. Chcemy organizować mecze, z których dochód przeznaczymy na remonty nagrobków reprezentacyjnych piłkarzy. Myślimy też o utworzeniu Polskiej Federacji Retro Futbolu oraz o organizacji międzynarodowych meczów retro – mówi prezes Marciniak. Zdradza też plany na nowy sezon. – Zgłosiły się dwie nowe drużyny. Będą występować w barwach Pogoni Lwów i WKS 42 Pułku Piechoty, który jest protoplastą Jagiellonii Białystok.
Retro Liga jest otwarta na nowe drużyny. Do 1 grudnia można zgłaszać akces udziału w rozgrywkach (wysyłając zgłoszenie na adres: retroliga1919@gmail.com). Warunkiem gry jest posiadanie przez drużynę osobowości prawnej. W zespołach mogą też grać piłkarze, którzy biorą udział w rozgrywkach ligowych na różnych szczeblach. Terminarz meczów jest tak układany, aby to było możliwe. Tworzony regulamin rozgrywek na nowy sezon określi ilu „ligowców” może grać w jednym meczu.
– Szkoda, że tak późno dowiedziałem się o Retro Lidze. To bardzo interesujący projekt. Przekonałem się, że warto się zgłosić do rozgrywek i myślę, że znajdę chętnych do gry – przyznaje mł. chor. rez. Piotr Mostowski, prezes Wojskowego Klubu Sportowego Kawaleria Tomaszów Mazowiecki.
Projekt Retro Ligi natomiast już dawno spodobał się m.in. byłemu reprezentantowi Polski Pawłowi Sibikowi i Albertowi Połubińskiemu. Ten pierwszy w lutym skończył 50 lat. Reprezentował Polskę na mistrzostwach świata w Korei Południowej w 2002 roku. W tym sezonie i poprzednich grał w meczach Retro Ligi w barwach Lechji Lwów. Gole dla Lechji zdobywał również Połubiński, były piłkarz Arki Gdynia.
autor zdjęć: Jacek Szustakowski
komentarze