moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Ta misja miała sens

Misja w Afganistanie była najtrudniejszą operacją zagraniczną polskich żołnierzy. Mimo obecnych wydarzeń w tym kraju weterani tej misji mogą mieć poczucie, że dobrze wykonali swoje zadanie – mówi płk Szczepan Głuszczak, dyrektor Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa i uczestnik misji afgańskiej.

Czy dzisiaj, kiedy talibowie opanowują kolejne tereny Afganistanu, polscy weterani misji w tym kraju mogą mieć poczucie, że ich służba tam miała sens?

Płk Szczepan Głuszczak: Oczywiście, że tak. Kiedy nasze siły zbrojne zostały skierowane do Afganistanu, jechaliśmy tam, mając określone cele, które realizowaliśmy. Dowódcy i żołnierze wykonywali swoje zadania najlepiej jak umieli. Wierzyliśmy w to, co robimy, mieliśmy poczucie misji. Cała nasza działalność, m.in. likwidowanie fabryk improwizowanych ładunków wybuchowych, aresztowania rebeliantów, szkolenie armii i policji afgańskiej, inwestycje w infrastrukturę, edukacja czy rozwój, pokazywała, że to, co robimy, ma sens. Widzieliśmy, jak poprawia się życie Afgańczyków, że czują się bezpieczniej. Nikt nie mógł wówczas przewidzieć tego, co stało się teraz.

Czy Polska mogła nie wziąć udziału w tej misji?

Wszyscy pamiętamy 11 września 2001 roku, kiedy pilotowane przez terrorystów samoloty uderzyły w wieże World Trade Center. Skutkiem tego zamachu było utworzenie międzynarodowej koalicji. Jej podstawą, po raz pierwszy w historii NATO, był art. 5 traktatu waszyngtońskiego, mówiący o wspólnej, kolektywnej obronie. 14 z 19 państw Sojuszu zadeklarowało swój udział w misji. Polska była wówczas świeżo upieczonym członkiem NATO, weszliśmy do niego dwa lata wcześniej. Będąc jednym z koalicjantów, musieliśmy się liczyć z tym, że nie tylko korzystamy z przywileju należenia do Sojuszu, ale mamy też obowiązki. Jednym z nich był udział w międzynarodowych misjach. Polska uznała, że należy się zaangażować w wypełnienie gwarancji sojuszniczych i jako pełnoprawny członek NATO powinniśmy wziąć udział w tej operacji.

Pierwsi polscy żołnierze pojawili się w Afganistanie w 2002 roku w ramach operacji „Enduring Freedom”. Było to około 100 osób zajmujących się głównie rozminowywaniem terenów wokół bazy Bagram. Potem polskie wojsko brało udział w misji w składzie sojuszniczych sił ISAF, a od 2015 roku wystawialiśmy kontyngent w doradczo-szkoleniowej misji „Resolute Support”. W szczytowym momencie w Afganistanie służyło ponad 2,5 tys. Polaków, a w sumie w misjach wzięło udział ponad 33 tys. naszych żołnierzy i pracowników.

Podczas powitania ostatniej, XIII zmiany PKW Afganistan minister Mariusz Błaszczak mówił, że dzięki udziałowi w tej operacji pokazaliśmy się jako wiarygodny sojusznik…

Udowodniliśmy, że jesteśmy solidarni, że Wojsko Polskie jest pewnym i wiarygodnym partnerem, na którym można polegać w kryzysowych sytuacjach, że wywiązujemy się z zobowiązań, jakie nakłada na Polskę członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim. Misja była też sprawdzianem sojuszniczej współpracy zarówno dla Polski, jak i całego NATO. Dzięki niej wypracowaliśmy silną pozycję polskiej armii na arenie międzynarodowej.

Były też inne korzyści z misji?

To była najtrudniejsza operacja zagraniczna polskich żołnierzy, trwająca prawie 20 lat, ale skorzystało na niej całe wojsko. Najważniejsze było zdobyte doświadczenie. Żadne, nawet najbardziej realistyczne ćwiczenia poligonowe nie są w stanie zastąpić pola walki i oddziaływania przeciwnika. Doświadczenia polskich żołnierzy podczas służby w trudnych warunkach wpłynęły na udoskonalenie programów szkoleniowych, przygotowanie żołnierzy i ich wyposażenie, zmianę struktur armii. Przyspieszyły też i zintensyfikowały proces modernizacji, m.in. wykorzystanie transporterów Rosomak czy bezzałogowych statków powietrznych. Misja była też okazją do rozwijania zdolności współdziałania z armiami sojuszniczymi: USA oraz żołnierzami innych państw członkowskich Sojuszu.

W Afganistanie oprócz walki z międzynarodowym terroryzmem i stabilizowania sytuacji wewnętrznej, polscy żołnierze wspierali odbudowę tamtejszej państwowości. Faktycznie pomogliśmy Afgańczykom?

Działania pomocowe były jednym z elementów prowadzenia operacji. Przede wszystkim inwestowaliśmy w poprawę sytuacji w prowincji Ghazni, za którą odpowiadaliśmy. Zajmował się tym cywilno-wojskowy Zespół Odbudowy Prowincji (Provincial Reconstruction Team – PRT). Jego pracownicy odpowiadali za inwestycje w edukację, budowę szkół, stwarzali warunki do powstania nowych miejsc pracy, aktywizowali kobiety, które wcześniej były marginalizowane w społeczności. Rozwijaliśmy strukturę drogową, budowaliśmy mosty, sieci energetyczne, szpitale, ośrodki zdrowia, realizowaliśmy akcje humanitarne, rozdaliśmy tony leków, żywności, ubrań i narzędzi rolniczych. Udzielaliśmy wsparcia w budowie i szkoleniu lokalnej administracji i sił bezpieczeństwa. Weterani misji w Afganistanie mogą mieć poczucie, że wykonywali ważne i odpowiedzialne zadania. Mogą być dumni ze swojej służby.

Mimo tego, co się obecnie dzieje tym kraju?

W Afganistanie pozostało pokolenie ludzi, które żyło w innym kraju: gdzie kobiety się uczyły, zaczynała funkcjonować edukacja, tworzyły się miejsca pracy. Ci ludzie wiedzą, że można żyć inaczej niż według reguł narzucanych przez talibów.

Rozmawiała: Anna Dąbrowska

autor zdjęć: Mateusz Ryczywolski/ Urząd Gminy Lesznowola. arch. prywatne

dodaj komentarz

komentarze

~J.
1629536100
Watro też przypomnieć o programie AFGAN o którym się mało mówi. Pozdrawiam serdecznie. J
F2-4E-11-1A

Terytorialsi zobaczą więcej
 
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Setki cystern dla armii
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Olimp w Paryżu
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
„Szczury Tobruku” atakują
Norwegowie na straży polskiego nieba
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Szef MON-u na obradach w Berlinie
O amunicji w Bratysławie
Wojskowa służba zdrowia musi przejść transformację
Operacja „Feniks”. Żołnierze wzmocnili most w Młynowcu zniszczony w trakcie powodzi
Wzmacnianie granicy w toku
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Co słychać pod wodą?
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Medycyna w wersji specjalnej
Ostre słowa, mocne ciosy
Huge Help
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
„Husarz” wystartował
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Jesień przeciwlotników
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Więcej pieniędzy za służbę podczas kryzysu
Karta dla rodzin wojskowych
Transformacja dla zwycięstwa
„Szpej”, czyli najważniejszy jest żołnierz
Święto w rocznicę wybuchu powstania
Wybiła godzina zemsty
Święto podchorążych
Olympus in Paris
Jaka przyszłość artylerii?
Right Equipment for Right Time
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Zmiana warty w PKW Liban
W MON-ie o modernizacji
Czworonożny żandarm w Paryżu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Od legionisty do oficera wywiadu
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Polskie „JAG” już działa
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO