moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

„Dragon” wskazał cel

Mówi się, że są oczami i uszami dowódcy. Lokalizują przeciwnika, zbierają informacje o jego siłach, a nawet przekazują koordynaty dla artylerii i wsparcia lotniczego. Przemieszczają się pieszo lub na quadach, zawsze błyskawicznie i bezszelestnie. Właśnie takie zadania wykonywały wojska rozpoznawcze podczas manewrów „Dragon '21”.

Na poligonie w Nowej Dębie pododdziały rozpoznawcze z 21 Brygady Strzelców Podhalańskich wystawiały posterunki obserwacyjne, prowadziły patrole piesze i na quadach. – Jako rozpoznanie nie jesteśmy kierowani do walki. Naszym głównym zadaniem jest zbieranie wszelkich możliwych informacji o przeciwniku, który próbuje nas podejść. Jeżeli wywiąże się walka, to nasza praca się kończy. Dlatego nie możemy do niej dopuścić – mówi ppor. Michał Trojecki, dowódca plutonu rozpoznawczego z 5 Batalionu Strzelców Podhalańskich. – Pozostając w ukryciu, wykrywamy cele do zniszczenia przez kompanię zmechanizowaną lub artylerię. Dzięki zdobytym danym pododdziały mogą prowadzić skuteczną obronę lub atak.

Rozpoznać jak najlepiej

Zwiadowcy to nie tylko wyśmienicie wyszkoleni żołnierze, lecz także specjaliści dysponujący zaawansowanym wojskowym sprzętem. Dzięki nowoczesnym środkom obserwacji oraz łączności, takim jak na przykład laserowy przyrząd rozpoznawczy JIM LR, dalmierz laserowy Vector IV czy radiostacja plecakowa RRC 9211, pododdziały rozpoznawcze są w stanie przekazywać na bieżąco informacje o położeniu przeciwnika. – Rozpoznanie można nazwać doskonałym sensorem, który umożliwia skuteczne rażenie celów. Dzięki otrzymanym informacjom jestem w stanie natychmiast razić przeciwnika z wykorzystaniem kompanii Raków. Jeżeli jest on poza ich zasięgiem, mogę poprosić o wsparcie lotnicze. Pododdziały rozpoznawcze przekazują później dane dotyczące skutków ataku – wyjaśnia ppłk Marcin Zalewski, dowódca 5 Batalionu Strzelców Podhalańskich.

Oprócz podhalańczyków w ćwiczeniach „Dragon '21” brały udział także pododdziały rozpoznawcze z innych jednostek, m.in. z 1 Warszawskiej Brygady Pancernej oraz 25 Brygady Kawalerii Powietrznej. Żołnierze starali się wykonywać rozkazy jak najlepiej, ponieważ ćwiczenia to także okazja do rywalizacji pododdziałów. – Wszyscy gramy do jednej bramki. W polu realizujemy podobne zadania i to na wysokim poziomie. Właśnie dlatego staramy się trochę ze sobą rywalizować. Każdy pododdział chce być najlepszy – mówi ppor. Michał Trojecki. I dodaje, śmiejąc się: – Nie będę ukrywał, że 5 Batalion przoduje!

Stworzony na trudny teren

Do sprawnego przemieszczania się w ugrupowaniu przeciwnika żołnierze pododdziałów rozpoznawczych wykorzystują quady Polaris Sportsman 800. Te szybkie i lekkie pojazdy umożliwiają dotarcie w najbardziej nawet niedostępne miejsca. – Polaris jest stworzony do jazdy w trudnym terenie. Na drodze jedziemy z napędem na tylną oś, ale przy offroadzie możemy włączyć napęd na cztery koła. Jeżeli robi się naprawdę ciężko, włączamy reduktor – tłumaczy st. szer. Mariusz Włoch z kompanii rozpoznawczej 21 Batalionu Strzelców Podhalańskich. Quady służą przemieszczającym się wojskom przede wszystkim do dokładnego sprawdzenia drogi przemarszu. – Możemy, na przykład, sprawdzić, jak bardzo podmokły jest teren i czy niezależnie od trudności damy radę z niego wyjechać – wyjaśnia st. szer. Włoch.

Typowa drużyna rozpoznawcza na quadach liczy czterech żołnierzy na dwóch pojazdach. Na pierwszym z nich znajduje się zwiadowca-kierowca oraz dowódca. Na drugim zwiadowca-kierowca oraz radiotelefonista-ratownik. – To optymalne rozwiązanie. Jako kompania rozpoznawcza działamy dość daleko przed linią rozgraniczenia wojsk, dlatego nasze pododdziały muszą być niewielkie i bardzo mobilne. Stąd też łączenie etatów – zaznacza st. szer. Włoch. Dodaje, że każdy ze zwiadowców musi umieć udzielić pierwszej pomocy, ale i tak w drużynie zawsze jest wyspecjalizowany ratownik. – W ugrupowaniu przeciwnika nie możemy liczyć na pomoc z zewnątrz – podkreśla szeregowy.

Faza poligonowa ćwiczeń „Dragon '21” – największych w tym roku manewrów Wojska Polskiego – zakończyła się 11 czerwca. Obecnie trwa część dowódczo-sztabowa.

Michał Zieliński

autor zdjęć: Michał Niwicz

dodaj komentarz

komentarze


Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
 
Snowboardzistka z „armii mistrzów” najlepsza na stoku w Scuol
Polska w gotowości
Bezpieczeństwo jest najważniejsze
Generacje obok siebie
Z misją wracają do Rumunii
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Czworonożny żandarm w Paryżu
„Feniks” rozwija skrzydła w Stroniu Śląskim
„Polska Zbrojna” dla Orkiestry
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Dziki zachód na wschodzie II RP
Siedząc na krawędzi
Starty na medal w short tracku, biegach narciarskich i snowboardzie
„Popcorny” niemile widziane
NATO rozpoczyna nową operację na Bałtyku
Rozgryźć Czarną Panterę
Eurokorpus na czele grupy bojowej UE
Latamy, kochamy to i jeszcze nam za to płacą!
Na zagraniczne kursy razem z rodziną?
Najnowsze Abramsy dla polskiej armii
Trump ogłasza złotą erę Ameryki
Mistrzyni Uniwersjady z „armii mistrzów”
Synteza, czyli cios w splot słoneczny Rzeszy
Szef MON-u spotkał się z wojskowymi dyplomatami
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Atak na cyberpoligonie
Symulator w nowej odsłonie
Kluczowy partner
Hub w Rzeszowie pod parasolem ochronnym
Ratownicy pod presją czasu
Spotkanie Grupy E5 w Polsce
Żołnierze WOT-u z Wrocławia u kombatantów z Armii Krajowej
Roboty w Fabryce Broni „Łucznik”
Wielofunkcyjna koparka dla saperów
Żołnierze usuwają zniszczone przez wodę budynki
Najtrudniej utrzymać się na szczycie
Trenuj jak żołnierz
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Dzieci ze Stronia Śląskiego mają nowe przedszkole
Monument bezimiennego bohatera
Nie walczymy z powietrzem
Granice są po to, by je pokonywać
Morze ruin, na których wyrosło życie
Na zawsze w naszej pamięci
Umowa dla specjalistów z Grudziądza
Bezpieczeństwo na Bałtyku
Cztery medale biegaczki „armii mistrzów”
Premier: bezpieczeństwo przede wszystkim!
Wojsko gra z WOŚP-em
To nie mogło się udać, ale…
Zmiany w prawie 2025
Turecki most nad Białą Lądecką
Znaki do zmiany. Ze względu na tradycję i bezpieczeństwo
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
„Cel Wisła”, czyli ku starciu cywilizacji
Kwalifikacja po raz szesnasty
Zawiszacy na ratunek
Wojsko potrzebuje lotnisk
Lotnicy i Bayraktary z misją w Turcji
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Statuetki Benemerenti przyznane po raz trzydziesty

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO