W nocy z 25 na 26 kwietnia 1943 roku Wiaczesław Mołotow wezwał ambasadora Romera i odczytał mu obraźliwe wobec rządu polskiego oświadczenie. Tym samym powtórzyła się sytuacja z wrześniowej nocy 1939 roku, ale teraz Stalinowi już nie chodziło tylko o Kresy, lecz całą Polskę. I postanowił wykorzystać do tego wymordowanych z jego rozkazu polskich oficerów.
Skonsternowany Tadeusz Romer usłyszał m.in. od ludowego komisarza spraw zagranicznych Związku Sowieckiego: „Okoliczności, że wroga kampania przeciwko Związkowi Sowieckiemu została rozpoczęta jednocześnie w prasie niemieckiej i w polskiej i prowadzona jest w tej samej płaszczyźnie, nie pozostawiają wątpliwości, że między wrogiem sprzymierzonych – Hitlerem a Rządem Polskim – istnieje kontakt i zmowa (…). Na podstawie tego wszystkiego Rząd Sowiecki postanowił przerwać stosunki z Rządem Polskim”. Do powyższych oskarżeń Sowieci wykorzystali fakt, że tego samego dnia, 16 kwietnia, do Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża w Genewie wpłynęła prośba rządu polskiego o przeprowadzenie śledztwa w sprawie mordu katyńskiego. Równocześnie takie samo podanie wpłynęło od władz niemieckich.
W ten sposób Józef Stalin wykorzystał do swojej kolejnej rozgrywki zbrodnię na polskich oficerach, której dokonano z jego rozkazu. Zerwanie stosunków polsko-sowieckich niechybnie osłabiało polskie władze na arenie międzynarodowej, ale to był dopiero wstęp do gry, jaką podjął sowiecki dyktator. Kluczowe w odczytanej Romerowi nocie było sformułowanie o „przerwaniu”, a nie zerwaniu stosunków dyplomatycznych. Tym samym Stalin tworzył iluzję, że nie wszystko jest jeszcze stracone, a on nadal jest pełen dobrej woli.
Pożyteczni idioci
Kreml uważnie śledził reakcje swych brytyjskich i amerykańskich sojuszników na wieści o Katyniu, a te coraz wyraźniej szły po jego myśli. Zarówno premier Winston Churchill, jak i prezydent Franklin Roosevelt wystraszyli się, że z ich punktu widzenia marginesowa sprawa mordu polskich oficerów w Katyniu może doprowadzić do rozpadu antyniemieckiej koalicji, a nawet do odnowienia sowiecko-niemieckiego sojuszu. W Londynie i Waszyngtonie rozpoczęły się naciski na polski rząd, by wycofał swą petycję do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Churchill wprost powiedział do polskiego premiera, gen. Władysława Sikorskiego: „Jeśli ludzie ci nie żyją, nic co by pan zrobił ich nie wskrzesi”.
24 kwietnia w Londynie doszło do spotkania gen. Sikorskiego z Anthonym Edenem. Brytyjski minister spraw zagranicznych wprost zażądał od polskiego premiera, by nie tylko wycofał swój wniosek z Genewy, ale i wystosował oficjalne oświadczenie, w którym miał stwierdzić, że mord polskich oficerów w Katyniu jest wymysłem niemieckiej propagandy. Generał zdecydowanie odmówił, ale to nie przeszkodziło, by następnego dnia Churchill, przy akceptacji Roosevelta, wysłał Stalinowi depeszę „pełną optymizmu”. Brytyjski premier zapewniał w niej sowieckiego sojusznika, że rząd polski zaniecha prowadzenia dochodzenia przez Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża, zbada możliwości wyciszenia antysowieckiej kampanii w prasie polskiej, a dodatkowo polski minister informacji, Stanisław Kot, wystąpi w brytyjskim radiu przeciwko propagandzie niemieckiej. Churchill kończył swój list zapewnieniem, że między rządem polskim a niemieckim nie mogły istnieć żadne kontakty. Tym samym Stalin otrzymał koronny dowód, że zachodni przywódcy są gotowi dla globalnej polityki poświęcić peryferyjne z ich punktu widzenia państwo polskie. To po otrzymaniu tej depeszy Sowieci zerwali stosunki dyplomatyczne z rządem polskim. Stalin mógł sobie winszować, że politycy zachodni kolejny raz potwierdzili stare, leninowskie powiedzenie o pożytecznych idiotach działających na Zachodzie na rzecz sowieckiej dyktatury.
Początek końca
Zerwanie polsko-sowieckich stosunków dyplomatycznych, zgodnie z przewidywaniami Stalina, wywołało jedynie słabe protesty Londynu i Waszyngtonu oraz kilka artykułów w prasie zachodniej, broniących polskiego stanowiska. Wówczas to, by przypieczętować swe zwycięstwo i uspokoić zachodnią opinię publiczną, Stalin udzielił 4 maja wywiadu moskiewskiemu korespondentowi „The Times” i „The New York Times”, Ralphowi Parkerowi. Dyktator zapewnił amerykańskiego dziennikarza, że pragnie powstania po wojnie silnej i niepodległej Polski, związanej dobrosąsiedzkimi stosunkami ze Związkiem Sowieckim. Jednocześnie dawał do zrozumienia, że z aktualnym rządem polskim jest to bardzo trudne do realizacji i że nie może utrzymywać z nim stosunków dyplomatycznych. Na końcu w zawoalowany, ale dość czytelny sposób zasygnalizował, że jeśli władze Rzeczypospolitej nie zgodzą się na jego postulaty, to znajdą się „inne polskie ośrodki polityczne”, które je przyjmą i zaakceptują. Istotnie, w tym samym czasie Stalin już zaktywizował polskich komunistów z Wandą Wasilewską na czele. Ruszyła akcja przyszłego zwasalizowania Polski.
Dla przypieczętowania sowieckiego stanowiska 6 maja Andriej Wyszyński, ówczesny wiceminister spraw zagranicznych, zrzucił na Polaków całą odpowiedzialność za ewakuowanie armii gen. Andersa do Iranu, zlikwidowanie na terenie ZSRS delegatur polskiej ambasady – rzekomo prowadzących działalność wywiadowczą.
Osławiony stalinowski prokurator przyznał jednocześnie bez ogródek, że głównym problemem w unormowaniu stosunków polsko-sowieckich jest brak akceptacji przez polski rząd zmian terytorialnych. Polacy wciąż domagają się „terytorialnych koncesji kosztem Sowieckiej Ukrainy, Sowieckiej Białorusi i Sowieckiej Litwy”, czyli Kresów zagarniętych 17 września 1939 roku.
Co oznaczał w praktyce brak stosunków dyplomatycznych dla tych Polaków, którzy mieli nieszczęście pozostawać wówczas na nieludzkiej ziemi? Ilustruje to dobitnie zdanie ze wspomnień Jana Pokrzywy, nauczyciela w polskim sierocińcu. On sam i jego koledzy „zostali zwolnieni z pracy i pod eskortą skierowani do wyrębu lasu”. Polacy ponownie zostali zepchnięci w otchłań sowieckiego piekła, a wielu z nich ratowało się później wstępując w szeregi armii Berlinga. Tak morderca polskich oficerów, Józef Stalin, przy aprobacie Zachodu wygrywał „kwestię polską”.
Bibliografia:
Cz. Brzoza, Polska w czasach niepodległości i drugiej wojny światowej (1918–1945), Kraków 2001
K. Kersten, Narodziny systemu władzy. Polska 1943–1948, Warszawa 1990
W.T. Kowalski, Walka dyplomatyczna o miejsce Polski w Europie 1939–1945, Warszawa 1960
E. Kospath-Pawłowski, Wojsko Polskie na Wschodzie 1943-1945, Pruszków 1993
autor zdjęć: Muzeum Katyńskie
komentarze