Stała obecność wojsk amerykańskich, budowa bezpieczeństwa energetycznego oraz rozwój współpracy gospodarczej – to były najważniejsze tematy dzisiejszego spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Głowie państwa w wizycie w Waszyngtonie towarzyszyli minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak i szef dyplomacji Jacek Czaputowicz.
Najpierw spotkanie w cztery oczy, potem spotkanie delegacji pod przewodnictwem obydwu prezydentów, następnie podpisanie deklaracji o partnerstwie strategicznym, a na koniec wspólna konferencja prasowa. Tak w telegraficznym skrócie wyglądał program historycznej, bo pierwszej, dzisiejszej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Białym Domu.
Zwierzchnik Sił Zbrojnych RP przed wyjazdem do Stanów Zjednoczonych nie ukrywał, że podczas rozmów z prezydentem USA Donaldem Trumpem chce poruszyć trzy kluczowe tematy – rozwój współpracy gospodarczej pomiędzy Polską a USA, budowę bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju oraz bezpieczeństwo militarne, z naciskiem na zwiększenie obecności wojsk amerykańskich nad Wisłą.
Jak poinformował po spotkaniu, najwięcej czasu poświęcono temu ostatniemu tematowi. Ale nie tylko. Ważnym momentem wizyty było podpisanie deklaracji o partnerstwie strategicznym pomiędzy USA a Polską. – Deklaracja wytycza nowe ścieżki na przyszłość – zacieśniania współpracy militarnej, w sprawie bezpieczeństwa energetycznego, w dziedzinie szeroko pojętego biznesu, także w kontekście współpracy w ramach Trójmorza – komentował Andrzej Duda na wspólnej konferencji z Donaldem Trumpem. – Sojusz między naszymi krajami nie był nigdy tak mocny – podkreślał w odpowiedzi amerykański prezydent.
Jeśli chodzi o temat współpracy militarnej pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Rzeczpospolitą to głowy państw najwięcej czasu poświęciły kwestii zwiększenia stałej obecności USA w tej części Europy, w tym szczególnie sprawie budowy w Polsce stałej bazy wojsk amerykańskich. – Powiedziałem panu prezydentowi o wszystkich aspektach związanych ze stałą obecnością wojsk USA w Polsce. Zapewniłem, że to nie jest tak, że jak będą stałe bazy USA w Polsce, to pogorszy się bezpieczeństwo, gdyż spowoduje to zwiększenie aktywności rosyjskiej – wyjaśniał Andrzej Duda, który podkreślał, że powstanie baz to działania obronne, odstraszające, a nie ofensywne, agresywne. Taki w ocenie prezydenta jest nasz wschodni sąsiad i to nie od dziś. – Chcę państwu jasno powiedzieć, że bardzo silna militaryzacja Okręgu Kaliningradzkiego ma miejsce od przeszło 10 lat. Jeśli zaś chodzi o zwiększenie aktywności militarnej, to Rosja prowadzi ją od lat. Mogliśmy to zobaczyć w sposób zmaterializowany w Gruzji, gdy prezydent profesor Lech Kaczyński wraz z innymi głowami państw pojechał do Tbilisi, aby zatrzymać rosyjskie czołgi jadące na Gruzję – przekonywał Andrzej Duda. – Cieszę się, że na terytorium Polski przebywają teraz amerykańscy żołnierze w ramach naszych porozumień bilateralnych, ale zapraszam pana prezydenta do tego, żeby do Polski skierować więcej oddziałów amerykańskich. Mam nadzieję, że razem zbudujemy „Fort Trump” w Polsce – mówił, zwracając się bezpośrednio do Donalda Trumpa.
Amerykański prezydent zadeklarował znaczące zwiększenie militarnej współpracy z naszym krajem. – Zgodziliśmy się, aby wzmocnić nasze relacje w dziedzinie obrony. Poprawimy kooperację w dziedzinach wojskowych, wywiadu, obrony rakietowej, technologii i szkolenia – podkreślał. Jeśli zaś chodzi o temat dla Polski kluczowy, czyli stałe bazy, zadeklarował przychylność takiemu pomysłowi. – Polska jest gotowa uruchomić ogromne nakłady na stworzenie stałych baz wojsk amerykańskich w Polsce, idące w miliardy dolarów. I jesteśmy zainteresowani udzieleniem pomocy w zakresie obronności tym krajom, które dokonują wielkich wysiłków, żeby zwiększyć własne zdolności obronne – mówił, dodając jednak, że koszt takich inwestycji byłyby bardzo duży. – Tworzenie stałych baz w Polsce kosztowałoby około 2 mld dolarów.
Na konferencji prasowej po zakończonych rozmowach w cztery oczy obydwaj prezydenci wyjawili, że dyskutowali jeszcze m.in. o bezpieczeństwie energetycznym Europy i Polski, głównie w kontekście budowania przez Rosję gazociągu Nord Stream 2 i w ten sposób uzależniania od swoich dostaw Starego Kontynentu.
W wizycie w Białym Domu prezydentowi Dudzie towarzyszyli ministrowie: obrony narodowej Mariusz Błaszczak oraz spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. Szef resortu obrony spotkał się w piątek z Williamem Thornberrym, przewodniczącym Komisji Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów, oraz Christopherem Smithem, jednym z sygnatariuszy listu kongresmenów do sekretarza obrony USA w sprawie poparcia dla polskich propozycji stałej obecności wojskowej USA w Polsce, a w planach na dziś było spotkanie z senatorem Jimem Inhofem, p.o. przewodniczącego Komisji Sił Zbrojnych Senatu.
autor zdjęć: Jakub Szymczuk/ KPRP
komentarze