moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Zakończenie konfliktu w Syrii jako wyzwanie dla Unii Europejskiej

Wojna w Syrii wkroczyła w końcowy etap, w którym działania wojskowe zdominuje dyplomacja. Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakończenia tego konfliktu – zwycięstwo władz w Damaszku – niesie dla UE szereg politycznych zagrożeń. Są nimi: legitymizacja niedemokratycznych władz, zaangażowanie w upolitycznione i nieprzyczyniające się do podniesienia poziomu życia projekty rekonstrukcyjne oraz polityczny zysk Rosji bez adekwatnych kosztów odpowiedzialności za los powracających do Syrii uchodźców.

Schyłek działań wojskowych

Od 2017 r. sytuacja w Syrii stabilizuje się na korzyść władz w Damaszku. Spośród strategicznych i dużych aglomeracji wojskom rządowym pozostają do odbicia prowincja Idlib (ok. 2,5 mln mieszkańców, pod kontrolą zarówno umiarkowanej opozycji, jak i grup powiązanych z Al-Kaidą) oraz terytorium Syrii na wschód od Eufratu, kontrolowane przez koalicję kurdyjsko-arabską. Syryjczyków w prowincji Idlib częściowo wspiera Turcja, a Kurdów na północnym wschodzie – USA i międzynarodowa koalicja przeciw tzw. Państwu Islamskiemu (PI). Z tych dwu terytoriów pierwszym celem syryjskiego reżimu będzie Idlib: trwają negocjacje popierających Asada Rosjan z Turcją i organizacjami kontrolującymi prowincję, by przejęcie odbyło się bez walki. Równie możliwe są jednak intensywne zmagania zbrojne o ten obszar.

Nie można wykluczyć, że USA przystaną na ostateczne zwycięstwo Asada. Sygnałem takiego przyzwolenia był brak amerykańskiej reakcji na złamanie przez armię syryjską porozumienia między USA, Rosją i Jordanią z lipca 2017 r., zakładającego wyłączenie miast Dar’a, Al-Kunajtira i As-Suwajda’ z działań wojskowych. Na przełomie czerwca i lipca br. zostały one zdobyte przez wojska rządowe. W zamian za akceptację przez USA Asada u władzy, Rosja może doprowadzić do ograniczenia obecności sił irańskich w Syrii. Iran zgodzi się na to, jeśli zapewni sobie odpowiednio korzystny udział w odbudowie gospodarczo uzależnionej od niego Syrii oraz polityczne wpływy w tym kraju. Rosyjskim celem doraźnym jest zdobycie funduszy dla rządu w Damaszku oraz rozpowszechnienie opinii, że sytuacja w Syrii ulega normalizacji. To z kolei ma przekonać Amerykanów do wycofania ok. 2 tys. żołnierzy z Syrii, a Europejczyków – do uznania problemu syryjskich uchodźców za kontrolowany. Jeśli to się uda, Rosja będzie bliżej celu strategicznego, którym pozostaje budowanie argumentacji na rzecz zniesienia nałożonych na nią sankcji. Udział w odbudowie Syrii ma zapewniony.

Syria wchodzi zatem w końcowy etap konfliktu, w którym działania wojskowe zostaną zdominowane przez dyplomatyczne: negocjacje pokojowe (w tym kwestie syryjskiego ustroju) i rywalizację w ramach planów odbudowy kraju.

Negocjacje pokojowe

Od końca 2011 r. trwają próby pokojowego rozwiązania konfliktu w Syrii. Pierwotnie głównym torem rozmów były negocjacje w Genewie pod auspicjami ONZ. Wskutek bezpośredniego zaangażowania wojskowego Rosji, Iranu i Turcji od 2016 r. toczą się też dodatkowo negocjacje wewnątrzsyryjskie pod patronatem tych trzech państw (tzw. proces astański). Tych dwu torów negocjacji nie można uznać za komplementarne, ponieważ wraz z aktywizacją procesu astańskiego osłabło zainteresowanie stron procesem genewskim.

Staffan de Mistura, specjalny wysłannik ONZ ds. Syrii, odpowiedzialny za proces genewski, musi blisko współpracować z przedstawicielami Rosji, Iranu i Turcji, legitymizując tym samym proces astański. Celem de Mistury jest obecnie uzgodnienie składu 50-osobowego syryjskiego komitetu, który rozpocznie debatę nad powojenną konstytucją. Do tej pory władze w Damaszku wyznaczyły 50 kandydatów, a Turcja w imieniu opozycji – także 50 osób. Ze względu na silną pozycję negocjacyjną Asad najpewniej wymusi większość w komitecie i będzie miał kontrolę nad jego pracami, czyli też nad ewentualnymi zmianami ustrojowymi w Syrii. Wraz z porozumieniem o zakończeniu konfliktu kwestia winy za zbrodnie wojenne prawdopodobnie zostanie zamknięta i żadna ze stron nie będzie pociągnięta do odpowiedzialności.

Powojenna rekonstrukcja

Dla państw trzecich nowym polem rywalizacji w Syrii będzie rekonstrukcja kraju: zarówno niesienie pomocy humanitarnej, jak i plany odbudowy infrastruktury państwa.

W największym stopniu to państwa UE są gotowe pomóc powojennej Syrii. Podczas konferencji temu poświęconej, w kwietniu br. w Brukseli, UE i kraje członkowskie zadeklarowały wsparcie w wysokości 4,8 mld euro do 2020 r. W obecnej sytuacji nie można tej pomocy dostarczyć potrzebującym bez pośrednictwa Rosji, Iranu lub władz Syrii. W sierpniu br. Francja zdecydowała się współpracować z Rosją: 44 tony sprzętu medycznego, koców i namiotów o wartości 500 tys. euro wysłano do rosyjskiej bazy wojskowej Hmejmim w Syrii. Według dyplomatów francuskich wsparcie to miało być dystrybuowane pod nadzorem ONZ, która zaprzeczyła tym informacjom. Finalnie to Syryjski Czerwony Półksiężyc, współpracujący z MKCK, rozdysponował pomoc w Dumie koło Damaszku. Francusko-rosyjska współpraca miała być próbą budowy zaufania na poczet przyszłych projektów pomocowych. Rosjanie intensywnie działają na rzecz włączenia państw UE w odbudowę Syrii, argumentując to umożliwieniem powrotu uchodźców. Od początku 2018 r. tylko 13 tys. Syryjczyków z państw ościennych wróciło do swoich domów – obawiają się oni prześladowań władz za wyjazd z kraju. Szanse na to, że odbudowa państwa będzie postępować w sposób przejrzysty są znikome. Biorąc pod uwagę poziom korupcji, jest wysoce prawdopodobne, że kontrakty na odbudowę będą przydzielane według klucza politycznego, a środki defraudowane na korzyść wysokich urzędników syryjskich.

Propagandowo władze w Syrii już w 2016 r. rozpoczęły rekonstrukcję: zainicjowano wówczas projekt odbudowy Damaszku, symbolizujący odnowę całego kraju ze zniszczeń wojennych. Odbudowa stolicy odbywała się jednak poprzez wywłaszczenie mieszkańców za symboliczne odszkodowania, wypłacane z opóźnieniem, a nowo powstające nowoczesne dzielnice nie są dostępne dla biedniejszych mieszkańców. Pogłębia to nierówności klasowe i nie likwiduje skutków wojny w Syrii. W kwietniu br. rząd przyjął dekret nr 10, nakazujący właścicielom nieruchomości w odbudowywanych miastach udokumentowanie własności. Ci, którzy tego nie zrobili, zostali wywłaszczeni. Ponad 10 mln Syryjczyków opuściło ojczyznę, a akty własności przed wojną miała tylko połowa gospodarstw w Syrii (wiele z nich zostało zniszczonych). Każe to sądzić, że władze Syrii zdołały w ten sposób wywłaszczyć dużą część miejskich nieruchomości, przygotowanych dla zagranicznych deweloperów pod przebudowę.

Wnioski i rekomendacje

Terytorium Syrii zostanie wkrótce podzielone na obszary pod kontrolą władz w Damaszku i prowincje nadzorowane głównie przez Kurdów, wspieranych przez USA tak długo, jak długo będą potrzebni do całkowitego zwalczenia PI. Negocjacje pokojowe w sprawie zakończenia konfliktu w Syrii należy uznać za nieudane. Syryjska wojna dobiega końca nie dzięki rokowaniom, ale poprzez militarne zwycięstwo jednej z walczących stron. W tej sytuacji rozmowy pokojowe na temat Syrii stają się dyplomatyczną pułapką: mogą legitymizować wojskowe zwycięstwo Asada i niedemokratyczny ustrój państwa. Pułapka ta jest szczególnie niebezpieczna dla zaangażowanych w negocjacje UE i ONZ. Jeśli władze Syrii nie zostaną osądzone w sprawie zbrodni podczas wojny domowej, a wysiłki w tym celu nie powiodą się, rząd syryjski powinien spotkać międzynarodowy ostracyzm ze strony państw członkowskich UE.

O ile to możliwe, państwa UE powinny nieść pomoc potrzebującym na obszarach pod kontrolą Asada przede wszystkim bezpośrednio, przez ONZ lub z pomocą rozpoznanych partnerów lokalnych, a nie przez pośredników rosyjskich czy związanych z władzami w Damaszku. Współpraca z Rosją w Syrii jest niekiedy nieunikniona, jednak ilekroć strona rosyjska staje się podwykonawcą niesionej przez UE pomocy (co jest jej intencją), musi się zobowiązać do zapewnienia wracającym uchodźcom bezpieczeństwa i respektować dobrowolność ich decyzji, zapewnić godne warunki powrotów oraz trwałość wprowadzonych rozwiązań. Nawet formalne prawnomiędzynarodowe zobowiązanie nie zagwarantuje jego wykonania, ale mogłoby stanowić narzędzie politycznego nacisku na Rosję i powinno być częścią końcowego porozumienia w sprawie Syrii. Pozwoliłoby to UE i ONZ firmować je, zmniejszając ryzyko utraty wiarygodności.

Wiele wskazuje na to, że ewentualne plany odbudowy Syrii będą skrajnie nieuczciwe i upolitycznione. Ryzyko ekonomicznej i politycznej porażki jest tak duże, że państwa UE nie powinny w ogóle rozważać finansowania odbudowy tej części infrastruktury, która nie przyczynia się do podniesienia ogólnego dobrostanu syryjskiego społeczeństwa.

 Tekst został opublikowany na stronach www.pism.pl

Patrycja Sasnal , analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych

dodaj komentarz

komentarze


Co słychać pod wodą?
 
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Norwegowie na straży polskiego nieba
Operacja „Feniks”. Żołnierze wzmocnili most w Młynowcu zniszczony w trakcie powodzi
Terytorialsi zobaczą więcej
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Święto podchorążych
Od legionisty do oficera wywiadu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Święto w rocznicę wybuchu powstania
Wojskowa służba zdrowia musi przejść transformację
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Medycyna w wersji specjalnej
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Zyskać przewagę w powietrzu
Wybiła godzina zemsty
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Jaka przyszłość artylerii?
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Polskie „JAG” już działa
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Więcej pieniędzy za służbę podczas kryzysu
O amunicji w Bratysławie
Czworonożny żandarm w Paryżu
Wzmacnianie granicy w toku
Transformacja wymogiem XXI wieku
„Jaguar” grasuje w Drawsku
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
Karta dla rodzin wojskowych
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
„Szczury Tobruku” atakują
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Zmiana warty w PKW Liban
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Olimp w Paryżu
Setki cystern dla armii
„Husarz” wystartował
Jesień przeciwlotników
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Bój o cyberbezpieczeństwo
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Pożegnanie z Żaganiem
„Szpej”, czyli najważniejszy jest żołnierz
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Transformacja dla zwycięstwa
Right Equipment for Right Time
Szef MON-u na obradach w Berlinie
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Ostre słowa, mocne ciosy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Olympus in Paris
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO