Ośrodek w Lądku-Zdroju przyjął już pierwszych pensjonariuszy.
Dziewiętnastu żołnierzy, którzy brali udział w misjach stabilizacyjnych w Iraku i Afganistanie, przyjechało do Lądka-Zdroju pod koniec stycznia. 21-dniowy turnus rehabilitacyjny w Wojskowym Szpitalu Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnym miał pomóc im podreperować zdrowie. Drugi turnus ruszył w połowie lutego. O tym, czy będą kolejne, zdecyduje zainteresowanie weteranów.
Poszkodowani żołnierze, poza mieszkającymi w dużych miastach, mają utrudniony dostęp do specjalistycznej opieki lekarskiej – leczą się (nie zawsze bez problemów) w ogólnodostępnych przychodniach.
Wkrótce ma się to zmienić. Posłowie kończą w sejmie prace nad ustawą o weteranach, która zagwarantuje tej grupie wiele różnych przywilejów. Między innymi znajdzie się w niej zapis, że zacznie działać dom weterana. To rozwiązanie wzorowane jest na przyjętym w Legii Cudzoziemskiej i armii amerykańskiej. Zakład Opiekuńczo-Leczniczy Dom Weterana w Lądku-Zdroju powstanie na bazie 23 Wojskowego Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnego, który od lat specjalizuje się w rehabilitacji osób niepełnosprawnych i dysponuje wysoko wykwalifikowaną kadrą lekarską, pielęgniarską oraz rehabilitacyjną. Jego pacjenci będą mieli zapewnione leczenie, badania diagnostyczne, świadczenia rehabilitacyjne i terapię psychologiczną.
Zgodnie z ustawą z placówki tej będą mogli korzystać wszyscy, którzy byli na misji co najmniej 60 dni bez przerwy albo zostali ranni (nawet pierwszego dnia pobytu). Urazy odniesione podczas misji wymagają często wieloletniej rehabilitacji. Niektórzy (bardzo ciężko ranni) będą mogli dożywać w domu weterana spokojnej starości.
Jak wyjaśniała podpułkownik Joanna Klejszmit-Bodziuch, rzecznik Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia, utworzenie Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Lądku-Zdroju było odpowiedzią na potrzeby żołnierzy poszkodowanych w misjach poza granicami kraju, a także reakcją na bieżące problemy zdrowotne wojskowych emerytów i rencistów. Zasady umieszczenia weterana (brał udział w działaniach poza granicami państwa) i weterana-poszkodowanego (doznał uszczerbku na zdrowiu w trakcie misji) w ośrodku określi rozporządzenie MON oraz MSWiA (nie zostało jeszcze zatwierdzone).
Na razie żołnierze zostali przyjęci do ośrodka w Lądku-Zdroju na podstawie zwyczajnych skierowań lekarskich, a za ich pobyt zapłacił NFZ. „Nawiązaliśmy współpracę z Inspektoratem Wojskowej Służby Zdrowia oraz poprzez dowódców jednostek z najciężej poszkodowanymi żołnierzami”, mówi pułkownik Krzysztof Gradys, pełnomocnik dowódcy Wojsk Lądowych do spraw poszkodowanych w misjach. „Wielu z nich skorzystało z tej oferty i pojechało na turnus rehabilitacyjny do Lądka-Zdroju, nie musieli czekać w kolejce NFZ”.
Jaka procedura kwalifikacji będzie obowiązywała przy kolejnych wyjazdach? Aby pojechać na turnus rehabilitacyjny, poszkodowany żołnierz musi udać się do poradni specjalistycznej. Tam otrzyma skierowanie na leczenie szpitalne w oddziale rehabilitacyjnym. Konieczne jest jeszcze uzgodnienie terminu wyjazdu na turnus z dyrekcją w Lądku-Zdroju. Żołnierzy, którzy zakończyli już służbę, obowiązują identyczne procedury. Pułkownik Gradys podkreśla, że osoby leczące urazy lub choroby nabyte w czasie wykonywania zadań poza granicami państwa nie muszą mieć skierowania, aby skorzystać z ambulatoryjnych świadczeń specjalistycznych, co zapisane jest w artykule 57 ustęp 2 punkt 12 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych z 27 sierpnia 2004 roku.
„W razie problemów żołnierze mogą zwrócić się do Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia albo do mnie”, dodaje pułkownik Gradys.
Gdy pod koniec 2010 roku ustawa o weteranach trafiła do sejmu, minister obrony Bogdan Klich, informując o uruchomieniu Domu Weterana (na razie dla 30 osób, ale z możliwością rozszerzenia do 90), spodziewał się, że „zapotrzebowanie będzie duże”. W pierwszej kolejności trafią do tej placówki poszkodowani w operacjach zagranicznych. Ta grupa jest dziś szacowana na około 1,8 tysiąca. Tego typu pacjentów przybywa i wymagają oni stałej, specjalistycznej opieki lekarskiej. Koszty pobytu w domu weterana pokrywać będą: NFZ, sam zainteresowany oraz MON.
Fot. WWW.23WSZUR.PL
komentarze