W 70. rocznicę inwazji ZSRR na Polskę odbył się przed grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie zlot kilku tysięcy członków organizacji paramilitarnych. Najwięcej wśród uczestników wielotysięcznego zlotu było uczniów klas mundurowych. Ponadto wzięli w nim udział harcerze, osoby zaangażowane w działalność związków strzeleckich, Ligi Obrony Kraju, grup rekonstrukcyjnych oraz innych organizacji wchodzących w skład federacji organizacji proobronnych.
Pierwsze klasy mundurowe powstały w 1999 roku z inicjatywy Ministerstwa Obrony Narodowej. Wówczas w całej Polsce otwarto ich zaledwie 62. Popularność tych klas z roku na rok jest coraz większa. W 2013 roku było ich już około 700, a obecnie jest 1340.
Od kilku miesięcy mam okazję obserwować uczniów klas mundurowych z perspektywy instruktora Centrum Edukacji Mundurowej w Ełku. Widzę młodych ludzi, którzy wiedzą, co chcą w życiu osiągnąć. A chcą w przyszłości służyć w mundurze. Część z nich wybiera naukę w klasie mundurowej ze względów rodzinnych. W wojsku, policji czy straży służył ich dziadek, tata, wujek czy, od niedawna, mama lub ciocia, a oni chcą kontynuować rodzinną tradycję. Inną grupę stanowią – jak ich nazywam – „romantycy”. Zafascynowani książkami opowiadającymi o bohaterstwie polskich żołnierzy, filmami na temat armii. Chcieli przełożyć teorię na praktykę i wreszcie poczuć, jak to jest być żołnierzem. Ale są też tacy, którzy kierują się zdrowym rozsądkiem. Ich do klasy tego typu przyciągnęła wizja stabilizacji finansowej związanej ze służbą w formacjach mundurowych. I wreszcie ostatnia, najmniej liczna grupa, to uczniowie, którzy po prostu nie widzieli lepszej propozycji dotyczącej dalszej nauki. Nie wiem, czy będą chcieli w przyszłości założyć jakikolwiek mundur.
Klasy wojskowe mają mocne i słabe strony. Mocną stroną jest właśnie motywacja tych młodych ludzi, by w przyszłości służyć w mundurze. Siłą klas wojskowych jest również kadra instruktorska. Szkoły dbają o to, by instruktorzy mieli odpowiednią wiedzę i przygotowanie pedagogiczne. Są wśród nich weterani misji wojskowych, policjanci i strażacy z wieloletnim doświadczeniem, którzy umiejętnie uczą i teorii, i praktyki.
Do słabych strony zaliczyłbym częsty brak szacunku uczniów dla munduru żołnierza polskiego. Nieważne, że jest on polowy. Noszenie go niezgodnie z przepisami ubiorczymi czy używanie jego elementów niezgodnie z przeznaczeniem to główne grzechy klas mundurowych. Szacunek dla umundurowania to podstawa i obowiązuje w każdej formacji mundurowej. Niekiedy zastrzeżenia można mieć do prawidłowego nauczania przedmiotów i zagadnień, które stanowią podstawę funkcjonowania klas wojskowych, czyli musztry, regulaminów czy wychowania obywatelskiego. Sam byłem świadkiem, gdy młody człowiek po drugim roku nauczania pomylił stopień majora ze stopniem podpułkownika. A to przecież podstawy wiedzy, z którą uczniowie klas mundurowych powinni być zapoznawani i którą powinni opanować.
Umiejętne nauczanie uczniów tych klas przez instruktorów zmienia skalę wartości, którą posługiwali się uczniowie przed wstąpieniem w ich szeregi. Wzrasta ich poczucie wspólnoty, jedności związanej ze „służbą” w jednej klasie. Także poziom świadomości obywatelskiej i patriotycznej. Bywa, że to właśnie podczas szkoleń uczniowie po raz pierwszy słyszą takie pojęcia, jak „braterstwo” i „morale” czy o zasadzie „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. To ostatnie zdanie jest szczególnie istotne w czasach, gdy młodzi ludzie coraz częściej izolują się od siebie i potrafią rozmawiać tylko ze sobą, korzystając z klawiatury komputerów czy telefonów...
Biorąc pod uwagę to, ile w ostatnich latach powstało klas wojskowych, śmiało można powiedzieć, że służba w mundurze, nieważne, jakiej barwy i kroju, jest coraz częściej postrzegana jako atrakcyjna ścieżka rozwoju zawodowego. To dobrze, że istnieje możliwość kształcenia młodych ludzi w klasach o profilach wojskowych. Ale trzeba pamiętać o jednym – by ilość nie przysłoniła jakości. Jeżeli jakość będzie na odpowiednim poziomie, w przyszłości podoficerowie na placach koszarowych nie będą mieli za dużo roboty, a oficerowi będą mieli wzorowych żołnierzy.
komentarze