moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Pod Kałuszynem Polacy przerwali niemieckie okrążenie

Bitwa pod Kałuszynem jest uznawana za jedną z najkrwawszych podczas kampanii wrześniowej. Była też jedną z niewielu zakończonych zwycięstwem polskich wojsk. 76 lat temu oddziały 1 Dywizji Piechoty Legionów przerwały pierścień niemieckiego okrążenia. Jednostka odznaczyła się takim męstwem, że została przez Niemców nazwana „żelazną dywizją”.

Wieczorem 11 września 1939 roku Kałuszyn, niewielkie miasteczko niedaleko Siedlec, został zdobyty przez niemieckie oddziały 44 Pułku Piechoty 11 Dywizji Piechoty gen. Maximiliana Bocka. – W ten sposób zamknął się pierścień otaczający polską 1 Dywizję Piechoty Legionów maszerującą spod Wyszkowa – mówi Jarosław Jagodziński, badacz dziejów II wojny. Niemcy podali w radiu, że polska dywizja została odcięta i musi złożyć broń. – Miało to złamać morale naszych żołnierzy i doprowadzić do poddania się bez walki – dodaje historyk.

Nocna szarża

Dowodzący polską jednostką gen. bryg. Wincenty Kowalski postanowił jednak przebić się przez niemiecki kordon i otworzyć sobie drogę w kierunku Łukowa. W nocy z 11 na 12 września wydaje rozkaz uderzenia na Kałuszyn. – Dywizja może być otoczona, ale przejdzie, gdzie chce, po niemieckich brzuchach – brzmiał radiowy komunikat generała przeznaczony dla Niemców.

Bój o Kałuszyn rozpoczął się nocną szarżą kawalerii 4 Szwadronu 11 Pułku Ułanów Legionowych z Mazowieckiej Brygady Kawalerii. Atak był jednak wynikiem nieporozumienia. – Płk Stanisław Engel, dowódca 6 Pułku Piechoty Legionów, chciał ściągnąć maszerujący z tyłu szwadron, wydając rozkaz „Kawaleria naprzód!” – opowiada Jagodziński. Jednak dowodzący oddziałem por. Andrzej Żyliński zrozumiał to jako rozkaz do szarży. – Krzyknąłem „Szwadron do szarży, galopem marsz”! Ułani krzyknęli: hurra i pogalopowaliśmy. Niemcy uciekali jak króliki przez płoty w ogrody i sady – pisał Żyliski w swoich wspomnieniach.

Atak zaskoczył żołnierzy Wehrmachtu i oddział ułanów wdarł się aż do miasta. – Szarża przez uchwycenie północno-zachodniego skraju Kałuszyna w dużym stopniu przyczyniła się do szybkiego zdobycia miasteczka – podkreślał por. Żyliński. Podczas tego starcia szwadron stracił jednak 52 z 85 koni.

Walki o miasto

W tym samym czasie 3 Batalion 6 Pułku toczył krwawe walki o górujące nad szosą do Kałuszyna wzgórze nr 194,8. Po ciężkim starciu wzniesienie zostało zdobyte przez Polaków, co dało sygnał do generalnego szturmu na miasteczko.
Żołnierze 6 Pułku przebili się przez niemiecką linię i rozpoczęły się walki w centrum. – Widziałem odwagę polskich żołnierzy, którzy bez wahania szli do przodu – wspominał uczestnik bitwy płk Henryk Pochowski w archiwalnej audycji Polskiego Radia.

Po kilku godzinach ciężkich zmagań, o 9 rano 12 września Kałuszyn był w polskich rękach. Niemiecki 44 Pułk Piechoty został prawie całkowicie rozbity, a na ulicach leżały setki trupów. W sumie w walkach poległo 800 żołnierzy niemieckich, a 84 dostało się do niewoli. Po polskiej stronie straty też były ogromne. Na polu bitwy pozostała jedna trzecia 6 Pułku, czyli ok. 600 żołnierzy, w tym 12 oficerów.

Złoty Ułan

– Mimo tak ogromnych strat Polacy odnieśli sukces, przerywając pierścień okrążenia i zmuszając przeciwnika do wycofania się w kierunku Siedlec – podkreśla Jagodziński. Dzięki temu manewrowi dywizja mogła wziąć udział w kolejnych walkach, m.in. pod Tomaszowem Lubelskim i Krasnobrodem. Dopiero 27 września formacja została ostateczne rozbita.

Jak dodaje historyk, walki pod Kałuszynem były też jedną z niewielu bitew kampanii wrześniowej zakończonych polskim zwycięstwem. Męstwo i waleczność polskiej dywizji docenili nawet Niemcy, nazywając formację „żelazną dywizją”. Wielu z poległych pod Kałuszynem polskich żołnierzy spoczywa na tamtejszym cmentarzu wojennym. Wśród swoich podkomendnych leży tam też zmarły w USA w 1984 roku gen. Wincenty Kowalski.

Walki o Kałuszyn, a szczególnie szarże kawalerii, upamiętnia pomnik nazwany Złotym Ułanem. Monument z pozłacanego brązu ufundował Jan Żyliński, syn porucznika Żylińskiego, rok temu, w 75. rocznicę bitwy.

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: Wikipedia

dodaj komentarz

komentarze

~ss
1442220900
Kto wypisuje te bzdury o "nocnej szarży"? Ten cały Żyliński ma na sumieniu ponad 200 chłopaków, którzy zamiast wziąć Niemców z zaskoczenia musieli stoczyć całonocny krwawy bój. Ułani nie uchwycili żadnego przyczółka, zostali zdziesiątkowani przez niemieckie ckm-y. Kawaleria nigdy nie szarżowała w nocy. Za to zrobił ten Żyliński powinien być postawiony przed Sąd Wojskowy i zapewne tak by się stał, ale wojna została przegrana. Prawdziwym bohaterem bitwy był płk Engel, który widząc załamujący się atak sam wskoczył na konia i poprowadził atak, został ciężko ranny, a następnego dnia pojmany w szpitalu polowym w Jakubowie. Niemcy, bojąc się jego talentu wojskowego, nie wypuścili go z niewoli do końca wojny.
36-C1-A1-5F

„Husarz” wystartował
 
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Święto w rocznicę wybuchu powstania
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Jaka przyszłość artylerii?
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
Setki cystern dla armii
Szef MON-u na obradach w Berlinie
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Transformacja wymogiem XXI wieku
Co słychać pod wodą?
Karta dla rodzin wojskowych
Wojskowa służba zdrowia musi przejść transformację
Operacja „Feniks”. Żołnierze wzmocnili most w Młynowcu zniszczony w trakcie powodzi
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Norwegowie na straży polskiego nieba
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Święto podchorążych
Jesień przeciwlotników
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Bój o cyberbezpieczeństwo
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Wybiła godzina zemsty
Ostre słowa, mocne ciosy
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
Zmiana warty w PKW Liban
Medycyna w wersji specjalnej
Od legionisty do oficera wywiadu
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Olympus in Paris
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Olimp w Paryżu
„Szczury Tobruku” atakują
Więcej pieniędzy za służbę podczas kryzysu
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Wzmacnianie granicy w toku
Czworonożny żandarm w Paryżu
Terytorialsi zobaczą więcej
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
„Szpej”, czyli najważniejszy jest żołnierz
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Polskie „JAG” już działa
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Transformacja dla zwycięstwa
Right Equipment for Right Time
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
O amunicji w Bratysławie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO