moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

KOP na Kresach

Z reguły życie na pograniczu kultur jest ciekawe i interesujące. W opozycji do innej kultury łatwiejsze jest również budowanie własnej tożsamości narodowej i kulturowej. Można to było zauważyć w II RP, która była państwem wielonarodowym. Jak to określił Józef Piłsudski: „Polska jest jak obwarzanek. Wszystko co najlepsze na zewnątrz, a w środku dziura” – pisze ppłk Andrzej Łydka z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, znawca i miłośnik historii wojskowości, publicysta portalu polska-zbrojna.pl.

Dowodzonemu przez Marszałka Wojsku Polskiemu udało się wygrać wojnę, ale Piłsudski wiedział, że w Rydze przegrał pokój. Stronami układającymi się w Rydze była Rzeczpospolita Polska i Rosja sowiecka wraz z sowieckimi republikami – Białoruską i Ukraińską. Sporządzenie traktatu w językach układających się stron było trudne, ponieważ przedstawiciele Białorusi i Ukrainy nie potrafili posługiwać się swoim ojczystym językiem. Aby uniknąć międzynarodowej kompromitacji, dokumenty na te języki przetłumaczyli przedstawiciele Polski, m.in. Leon Wasilewski, bliski współpracownik Marszałka. Plany budowy federacji Polski, Ukrainy i Białorusi legły w gruzach i Polska jedynie mogła inkorporować części terenów, na których żyli Ukraińcy i Białorusini.

Wydawało się, że po podpisaniu traktatu kraj będzie mógł się skoncentrować na odbudowie ze zniszczeń wojennych oraz nadrobieniu zapóźnień cywilizacyjnych, spowodowanych ponadstudwudziestoletnią „przerwą w życiorysie”. Jednak bandytyzm rozpowszechniony na terenach zamieszkałych przez Białorusinów i Ukraińców oraz działalność uzbrojonych band terrorystycznych przenikających z terenów Rosji i z Litwy uniemożliwiały normalną pracę. W 1923 roku ochronę granicy wschodniej przejęła Policja Państwowa, ale okazała się bezradna wobec wspomnianych licznych band.

W 1924 roku na Kresach odnotowano ponad 200 napadów i aktów dywersyjnych, w których brało udział ogółem około tysiąca bandytów. Zginęło ponad 50 osób. W nocy z 3 na 4 sierpnia 1924 roku ponadstuosobowa uzbrojona banda dywersantów przekroczyła granicę i zaatakowała Stołpce. Miasto zostało opanowane, splądrowano sklepy i domy, zniszczono posterunek Policji Państwowej oraz stację kolejową. Rząd sowiecki nie brał odpowiedzialności za organizowanie i działanie band dywersyjnych, które przechodziły z terytorium ZSRR. Sytuacja ta kompromitowała polskie władze państwowe i uwiarygodniała radziecką propagandę o tymczasowości granicy ryskiej. Czarę goryczy przelało zatrzymanie we wrześniu 1924 roku przez bandę dywersyjną pociągu relacji Pińsk–Łuniniec, w nktorym podróżował wojewoda poleski, senator RP oraz biskup.

Rząd zdecydował się na rozwiązanie systemowe i powołał Korpus Ochrony Pogranicza, który w sile 34 batalionów piechoty i 21 szwadronów kawalerii miał opanować sytuację i zapewnić spokój na Kresach. Dowództwo KOP mieściło się w Warszawie. Pierwszym dowódcą został gen. Henryk Minkiewicz. Wszyscy żołnierze nosili okrągłe czapki kroju angielskiego, tzw. kopówki. KOP miał własny dywizjon żandarmerii oraz utrzymywał własną sieć wywiadu. W skład KOP wchodził również dywizjon artylerii lekkiej i kompanie saperów. Zgodnie z pragmatyką służbową każdy oficer zawodowy WP mógł zostać wyznaczony do służby w KOP na trzy lata. Najłatwiej było pozyskać oficerów na stanowiska dowódców szwadronów kawalerii KOP (dwa plutony liniowe i pluton ckm), ponieważ były to stanowiska majorowskie. Na taki przydział zgadzał się z zamkniętymi oczami każdy rotmistrz. Podoficerowie dla KOP byli przygotowywani w szkołach podoficerów zawodowych piechoty i kawalerii. Kontyngenty szeregowców (z reguły z zachodnich województw) do sześciomiesięcznej służby w KOP szkoliły wyznaczone bataliony w niektórych pułkach piechoty. Po zakończeniu szkolenia żołnierze kierowani byli na pół roku na Kresy. Nie była to służba lekka, łatwa i przyjemna. Faktycznie było to nieprzerwane działanie w stanie podwyższonej gotowości.

Działalność band dywersyjnych nie zanikła po utworzeniu KOP. Trzeba to było wymusić. Nie udało się jednak wyeliminować przemytu, zarówno towarów, jak i ludzi. Przemycano np. działaczy KPP udających się do ojczyzny proletariatu na szkolenia partyjne i wojskowe (dywersyjne). Dopóki będą granice, będzie także przemyt. Ale przy wykorzystaniu właściwych sił i środków można wyeliminować działalność band, do których nikt nie chce się przyznać.

ppłk Andrzej Łydka
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych

dodaj komentarz

komentarze


Czworonożny żandarm w Paryżu
 
Ciężki BWP dla polskiego wojska
Okręty rakietowe po nowemu
Wiązką w przeciwnika
Śmierć szwoleżera
Wyścig na pływalni i lodzie o miejsca na podium mistrzostw kraju
„Ferie z WOT” po raz siódmy
Bez kawalerii wojny się nie wygrywa
Czy europejskie państwa wspólnie zbudują niszczyciel?
Zmiany w prawie 2025
Polska wizja europejskiego bezpieczeństwa
Olympus in Paris
Wicepremier Kosianiak-Kamysz w Ramstein o pomocy dla Ukrainy
Rozgryźć Czarną Panterę
Najtrudniej utrzymać się na szczycie
Ostatnia prosta
Nie walczymy z powietrzem
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Arcelin – cud, który może się zdarzyć tylko raz
PGZ – kluczowy partner
Wojsko wraca do Gorzowa
Eurokorpus na czele grupy bojowej UE
„Polska Zbrojna” dla Orkiestry
Rosja prowadzi przeciw Polsce wojnę informacyjną
Wielka gra interesów
MON o przyszłości Kryla
14 lutego Dniem Armii Krajowej
Minister wyznaczył szefa Inspektoratu Wsparcia
Statuetki Benemerenti przyznane po raz trzydziesty
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
Z Jastrzębi w Żmije
Kluczowy partner
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Węgrzy w polskich mundurach
Minister o dymisji szefa Inspektoratu Wsparcia
NATO rozpoczyna nową operację na Bałtyku
Spotkanie Grupy E5 w Polsce
Co się zmieni w ustawie o obronie ojczyzny?
Roboty w Fabryce Broni „Łucznik”
Zrobić formę przed Kanadą
Less Foreign in a Foreign Country
Siedząc na krawędzi
Na zagraniczne kursy razem z rodziną?
Biegający żandarm
Silna aktywna rezerwa celem na przyszłość
Atak na cyberpoligonie
Turecki most dla Krosnowic
Snowboardzistka z „armii mistrzów” najlepsza na stoku w Scuol
Polska w gotowości
Zmiana warty w PKW Liban
Synteza, czyli cios w splot słoneczny Rzeszy
Przetrwać z Feniksem
Co może Europa?
Polacy łamią tajemnice Enigmy
Żołnierze górą w głosowaniu na sportowca 2024 roku
Bałtyk – kluczowy akwen dla NATO
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Na nowy rok – dodatek stażowy po nowemu
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
„Cel Wisła”, czyli ku starciu cywilizacji
Granice są po to, by je pokonywać
Z życzeniami na 105. urodziny powstańca warszawskiego!
Rosomaki i Piranie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO