Ministerstwo Obrony Ukrainy potwierdziło, że prowadzi operację specjalną przeciwko prorosyjskim separatystom w obwodzie donieckim na wschodzie kraju. To efekt odrzucenia ultimatum, jakie władze Ukrainy dały bojówkom okupującym budynki administracji publicznej. Na razie odbite zostało lotnisko w Kramatorsku. Nie ma oficjalnych informacji o ofiarach.
Akcja antyterrorystyczna, jak nazywają ją ukraińskie władze, rozpoczęła się w nocy. Po południu prezydent Ukrainy Ołeksandr Turczynow potwierdził, że lotnisko w Kramatorsku, które zajmowali prorosyjscy separatyści, zostało opanowane przez wojsko.
Wcześniej z rejonu lotniska słychać było strzały z broni automatycznej. Co najmniej z dwóch śmigłowców desantowali się żołnierze. Według świadków ukraińskie siły wkroczyły także do położonego nieopodal Słowiańska. Ludzie widzieli tam 500-osobową kolumnę wojsk, 20 transporterów opancerzonych oraz dwa śmigłowce.
– Rzeczywiście wyparli nas z lotniska, ale miasto jest pod naszą kontrolą i nikogo tu nie wpuścimy – powiedział agencji Interfax z jeden separatystów.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała, że kierownikiem dywersyjnej grupy działającej m.in. w Słowiańsku jest oficer Specnazu, wojsk specjalnych Federacji Rosyjskiej. SBU mówi też o finansowaniu separatystów przez Rosję. Wczoraj ukraińskie służby ujawniły nagrania z podsłuchów, w których Rosjanie instruują i kierują bojówkami. Odziały separatystów w Słowiańsku są dobrze umundurowane, świetnie uzbrojone i wyszkolone.
Rosja zaprzecza tym informacjom. – We wschodniej Ukrainie nie ma rosyjskich wojsk i wszelkie oświadczenia o ich obecności są absurdalne – mówił dziś Dmitrij Pieskow, rzecznik prezydenta Rosji. W odpowiedzi na dzisiejszą akcję Rosja wstrzymała przekazywanie Ukrainie przejętego na zaanektowanym Krymie uzbrojenia i sprzętu wojskowego – poinformował wiceminister obrony Federacji Rosyjskiej Anatolij Antonow. Wyjaśnił, że posunięcie to ma uniemożliwić wykorzystanie wycofywanej z Półwyspu Krymskiej broni przeciwko ludności cywilnej na wschodzie i południowym wschodzie Ukrainy.
Operacja ukraińskiego wojska to efekt odrzucenia ultimatum, jakie władze Ukrainy dały prorosyjskim separatystom na opuszczenie okupowanych od kilku dni budynków rządowych. Blokujący je ludzie wysuwają żądania szerszej autonomii i zacieśnienia więzi z Rosją. W Ługańsku, również na wschodzie Ukrainy, kontrolują siedzibę lokalnej delegatury Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Twierdzą, że stanowią część samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. W poniedziałek zaapelowali do prezydenta Rosji Władimira Putina o obronę przed rządowymi siłami ukraińskimi.
Źródło: PAP, gazeta.pl
autor zdjęć: EuromaidanPR
komentarze